Skończyłam 24 lata, byłam po zaocznych studiach, miałam kiepską pracę i nie tak sobie wyobrażałam życie w dużym mieście. Któregoś dnia w klubie spotkałam Gosię – koleżankę z podstawówki, upiłyśmy się, gadałyśmy o życiu, a nad ranem, w przypływie szczerości, powiedziała mi, że gdyby nie spotkania z facetami za kasę, już dawno musiałaby wrócić do miejscowości, z której obie pochodzimy. To dało mi do myślenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz